W Arenie Sosnowiec zagościły europejskie puchary w koszykówce. Wszystko za sprawą naszych zawodniczek, które rozegrały pierwszy domowy mecz w EuroCup.
Pierwsze trafiły do kosza sosnowiczanki, a konkretnie Batabe Zempare. Od stanu 7:6 dla naszej drużyny 11 punktów z rzędu zdobyły Francuzki, które pierwszą kwartę wygrały 19:11. Miejscowe grały nerwowo i popełniły w pierwszych dziesięciu minutach aż jedenaście strat.
W drugiej kwarcie sosnowiczanki opanowały nieco emocje i skutecznie niwelowały straty. Przy stanie 24:27 trener rywalek wziął czas. Ostatecznie na przerwę rywalki schodziły mają siedmiopunktową przewagę nad Zagłębiem.
W trzeciej kwarcie po serii 7:0 Zagłębie ponownie wróciło na prowadzenie (45:44), ale nie utrzymało go zbyt długo, bo rywalki, podobnie jak w pierwszej kwarcie, zdobyły 11 punktów z rzędu i w pełni kontrolowały wydarzenia na parkiecie wygrywając ostatecznie cały mecz 81:70.
Zagłębiu na pewno nie pomógł fakt, że trener Jordi Aragones nie mógł skorzystać z usług Martyny Jasiulewicz i do rotacji miał tylko sześć zawodniczek, Alicja Jarząb i Martyna Czyżewska dawały tylko krótkie zmiany. Nasz zespół miał lepszą skuteczność niż rywalki, wygrał też walkę na tablicach, ale 27 strat zrobiło swoje.
Ostatni mecz w fazie grupowej EuroCup Women Zagłębie rozegra u siebie w środę 29 listopada z hiszpańskim zespołem Lointek Gernika Bizkaia. Początek meczu godz. 18.00.
MB Zagłębie Sosnowiec – Lattes-Montpellier 70:81 (11:19, 19:18, 19:21, 21:23)
Zagłębie: Britney Jones 20 (3×3), Batabe Zempare 18 (2×3, 9 zb) Quinn Urbaniak-Dornstauder 16 (1×3, 8 zb), Zoe Wadoux 8 (2×3, 6 zb, 9 as), Klaudia Wnorowska 6 oraz Alicja Jarząb 2, Marzena Marciniak 0, Martyna Czyżewska 0.
