Przepytaliśmy nową środkową CTL Zagłębie Sosnowiec – Katarinę Vucković i zapytaliśmy m.in. o to jak wspomina swój pobyt w USA, jaka atmosfera panuje na meczach koszykówki w Serbii oraz czy miała okazję dowiedzieć się czegoś na temat Sosnowca.
Redakcja: Dwa ostatnie sezony spędziłaś w Widzewie Łódź. Co po tych dwóch latach możesz powiedzieć na temat polskiej ligi?
Katarina Vucković: Po dwóch świetnych sezonach w Widzewie muszę powiedzieć, że bardzo spodobała mi się gra w polskiej lidze. To najbardziej wyrównana liga w jakiej miałam okazję zagrać, grając przeciwko wielu świetnym drużynom. Każdy mecz jest dla mnie wyzwaniem i tym się kierowałam przy wyborze nowego zespołu. Jestem pewna, że ten sezon mnie nie zawiedzie.
R: Spędziłaś 4 lata na uczelni Georgia Tech. Czy to trudne opuścić swój dom mając 19 lat?
KV: Nie, to nie było trudne. Wyprowadziłam się z domu w wieku 15 lat, więc wtedy byłam już dosyć samodzielna. Oczywiście potrzebowałam chwilę czasu, żeby przyzwyczaić się do kultury, zwyczajów i języka. Podczas pobytu w USA poznałam wielu wspaniałych ludzi i miałam szczęście, że trafiłam na taką uczelnię.
R: W Serbii miałaś okazję zagrać dla Crvenej Zvezdy Belgrad. Męski zespół gra w Eurolidze, a ich mecze są znane ze wspaniałej atmosfery na trybunach. Czy taki sam klimat panuje na meczach damskiej drużyny Zvezdy?
KV: Tak, męski zespół wspiera cała masa wspaniałych fanów, a ich mecze są znane w europie właśnie dzięki wspaniałej atmosferze. Niestety w przypadku kobiecej koszykówki zarówno w Belgradzie jak i w Serbii nie jest tak popularna.
R: Opisz siebie jako koszykarkę? How you describe yourself as a basketball player?
KV: Uważam, że jestem bardzo wszechstronnym graczem. Mogę zagrozić rzutem dystansu, zagrać tyłem do kosza. Zważywszy na mój wzrost jestem szybka i zwinna, dlatego dobrze przesuwam się w obronie.
R: Dlaczego zdecydowałaś się na Zagłębie? Wiesz już coś na temat Sosnowca?
KV: Chciałam dołączyć do zespołu z wysokimi ambicjami, który będzie walczył o wysokie lokaty, i myślę, że Zagłębie będzie taką drużyną. Wiem, że drużyna jest beniaminkiem i będzie chciała udowodnić coś w Energa Basket Lidze Kobiet. Wierzę, że ciężka praca i poświęcenie doprowadzi nas do celu. Na temat Sosnowca wiem niezbyt wiele, ale jestem pewna, że będzie okazja poznać ludzi i miasto.