Koronawirus znów nieco pokrzyżował terminarz rozgrywek. Tym razem nie odbędzie się zaplanowany na dziś mecz we Wrocławiu, gdyż ekipa Ślęzy walczy z chorobą. W tej sytuacji kolejny mecz nasze zawodniczki rozegrają 30 grudnia. W Sosnowcu CTL Zagłębie podejmować będzie CCC Polkowice. Początek meczu godz.18.00.
Popis Wallace nie wystarczył
W meczu kończącym pierwszą rundę zmagań CTL Zagłębie przegrało na wyjeździe z Eneą 73:93. Na odniesienie sukcesu w Poznaniu nie pozwoliła plaga kontuzji, która dotknęła zespół Adama Kubaszczyka.
W Poznaniu sosnowiczanki musiały sobie radzić bez swoje głównej rozgrywającej Jessicy January i o ile do przerwy jej brak składzie nie był aż tak widoczny to w drugiej odsłonie zabrakło w ekipie Zagłębia boiskowego przywódcy za jakiego uchodzi Amerykanka. W dodatku z urazem grała Katarina Vucković, a nie w pełni sił nadal jest Tori Jarosz, która miała kontuzję nosa. Warto w tym miejscu przypomnieć, że po za składem wciąż jest Martyna Czyżewska, która także nabawiła się kontuzji nosa.
Mimo to w Poznaniu do przerwy prowadziły sosnowiczanki, które wygrały zarówno pierwszą jak i drugą kwartę. W ekipie trenera Kubaszczyka prym wiodła Sydney Wallace, która zdobyła w sumie w całym meczu aż 39 punktów!
W trzeciej kwarcie poznanianki odrobiły straty i na czwartą, ostatnią odsłonę meczu wyszły przy jednopunktowym prowadzeniu. Niestety, ostatnie dziesięć minut to dominacja miejscowych zawodniczek, które wygrały kwartę 32:13, a cały mecz 93:73.
Enea Poznań – CTL Zagłębie Sosnowiec 93:73 (15:19, 22:26, 24:15, 32:13)
Enea: Davis 18, Marciniak 7, Adamowicz 17, Brown 23, Poppvic 20 – Nowicka 5, Stefańczyk 2, Banaszak 1, Parzeńska
Trener: Zieliński
CTL: Wojtala 2, Jasnowska 9, Vucković 4, Wallace 39, Toure 10 – Jarosz 3, Jasiulewicz 5, Stasiuk, Rutkowska
Trener: Kubaszczyk
Zygmunt Chajzer gra z CTL Zagłębie!
Wszystko dzięki marce Mr. ZIGGI, która zadba o czystość strojów naszych koszykarek. W miniony weekend dzięki firmie Europe Distribution Group, dystrybutorowi marki Mr. ZIGGI. do klubu trafiło 700 kg. hipoalergicznego proszku do prania. Będzie z niego korzystać pierwszy zespół jak również grupy młodzieżowe. Twórcą marki jest Zygmunt Chajzer, który na proszkach do prania zna się jak mało kto!
– Jak wiadomo sport to zdrowie, ale po wysiłku ubrania sportowca wymagają odpowiedniej pielęgnacji, aby do kolejnego treningu ubrać czyste i przede wszystkim zdezynfekowane stroje. Z pewnego źródła wiemy, że proszki Mr. ZIGGI świetnie radzą sobie z usuwaniem bakterii i brudu, w dodatku nie niszcząc delikatnych tkanin ubrań sportowych. Piorą i dezynfekują jednocześnie już w 40°C! Bardzo nam miło, że od teraz nasz produkt znajdzie się pralni sosnowieckiego klubu – podkreślają przedstawiciel firmy Europe Distribution Group.Dziękujemy nowemu partnerowi i zapraszamy na nasze mecze. Liczymy, że w hali przy Żeromskiego pojawi się również Zygmunt Chajzer, który o współpracy poinformował na koncie na instagramie https://www.instagram.com/p/CIlHUBtBqXX/…
Zygmunt Chajzer gra z CTL Zagłębie!
Miłe złego początki
Po trzech z rzędu wygranych koszykarki z Sosnowca musiały uznać wyższość rywalek. Dziś Zagłębie uległo własnej hali drużynie z Gorzowa Wielkopolskiego w zaległym meczu piątej kolejki EnergaBasket Ligi.
Sosnowiczanki dobrze weszły w mecz, w pierwszej kwarcie prowadziły już różnicą ośmiu punktów, ale zespół z Gorzowa szybko zniwelował przewagę. Pierwszą kwartę Zagłębie zdołało wygrać różnicą trzech punktów głównie dzięki skutecznym rzutom za trzy punkty. W sumie w pierwszych dziesięciu minutach zespół Adama Kubaszczyka zaliczył sześć celnych „trójek” z czego trzy były dziełem Sydney Wallace, która w sumie rzuciła 37 punktów!
Drugą kwartę gospodynie rozpoczęły od celnego rzutu Jessicy January i miejscowe prowadziły różnicą pięciu punktów. Niestety rywalki zdobyły osiem punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca meczu. Drugie dziesięć minut Enea wygrała różnicą 12 „oczek” i pewnym było, że w drugiej połowie Zagłębie czekać będzie trudny bój o wygraną.
Skuteczna gra Wallace i January, która zaliczyła triple-double (17 punktów, 10 zbiórek oraz 10 asyst) to było za mało na ekipę gości, która z każdą kolejną minutą powiększała przewagę. Świetne zawody w ekipie z Gorzowa rozgrywała Megan Gustafson, z którą nijak nie potrafiły sobie poradzić koszykarki Zagłębia. Pod koszem zawodniczka gości była nie do zatrzymania. To właśnie gra obronna była w tym meczu słabą stroną zespołu z Sosnowca, który dopiero w czwartej kwarcie poprawił się w tym elemencie gdy przeszedł na obronę strefową.
Sosnowiczanki ambitnie walczyły o zmianę wyniku, po kolejnej trójce Wallace sosnowiczanki w czwartej kwarcie zniwelowały straty do dziewięciu punktów (69:78), potem za trzy trafiła Martyna Stasiuk i było 72:82. W ostatniej minucie Zagłębiu udało się jeszcze zniwelować straty do ośmiu punktów, ale na więcej w tym meczu sosnowiczanek nie było już stać i ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek.
CTL Zagłębie Sosnowiec – PolskaStrefaInwestycyjna Enea Gorzów Wlkp. 78:90 (23:20, 12:26, 24:30, 19:14)
CTL Zagłębie: Toure 6, January 17, Jasnowska 9, Vucković 2, Wallace 37 (8×3) – Wojtala, Jasiulewicz, Stasiuk 7, Rutkowska.
Trener: Adam Kubaszczyk
Enea: Dźwigalska 3, Gustafson 33, Kaczmarczyk 6, Doyle 11, Hristova 27 – Owczarzak 10
Trener: Dariusz Maciejewski
Ostatnie zaległości
Koszykarki Zagłębie odrabiają jutro ostatnie ligowe zaległości powstałe na skutek zakażenia koronawirusem. Do Sosnowca zawita drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego.
Trzy wygrane z rzędu sprawiły, że nastroje w ekipie Adama Kubaszczyka są naprawdę bojowe. Zagłębie z meczu na mecz pokazuję, że śmiało może włączyć się do walki o 5-6 miejsce w sezonie regularnym. Dobrym posunięciem okazało się ściągnięcie do Zagłębia Oumou Toure, która wzmocniła rywalizację pod koszami. Pierwotnie Senegalka z francuskim paszportem miała zastąpić kontuzjowaną Tori Jarosz. Amerykanka wróciła już do gry po urazie mięśniowym, ale w ostatnim meczu zabrakło jej gdyż po jednym ze starć podejrzewano u niej złamanie nosa. Skończyło się na silnym stłuczeniu, ale Tori nie mogła pomóc koleżankom w ostatnim meczu. Przeciwko ekipie z Gorzowa powinna już zagrać. W międzyczasie zespół został osłabiony przez kontuzję Martyny Czyżewskiej, która również doznała urazu twarzy. To także środkowa zawodniczka, a więc pomysł ściągnięcia Toure okazał się naprawdę trafionym pomysłem.
W meczu z PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. bardzo ważna dla losów spotkania będzie właśnie walka pod tablicami. Megan Gustafson (19,3pkt/m, 9,3zb/m) i Cheridene Green (13,3pkt/m, 4,9zb/m) powinny toczyć zacięte pojedynki z Tori Jarosz (11,5pkt/m, 9,8zb/m) i Oumou Toure (13,0pkt/m, 4,3zb/m).
Zapowiada się także pasjonująca walka na obwodzie. Zobaczymy czy górą będą snajperki Kathleen Doyle (15,3pkt/m) i Borislava Hristova (15,1pkt/m) z Gorzowa Wlkp. czy zawodniczki Zagłębia: Sydney Wallace (18,4pkt/m) i Jessica January (16,1pkt/m).
Transmisję z meczu, który rozpocznie się w środę 9 grudnia o godz. 18.00 przeprowadzi TVCOM.
Przesądziła trzecia kwarta
Trzecie kolejne zwycięstwo koszykarek z Sosnowca. Tym razem ekipa Zagłębia pokonała we własnej hali GTK Gdynia 99:62. O losach meczu przesądziła trzecia kwarta wygrana przez miejscowe różnicą 11 punktów.
Gdynianki wysoko postawiły poprzeczkę Zagłębiu, które było faworytem spotkania. Pierwszą kwartę Zagłębie wygrało jedynie różnicą sześciu punktów, a w drugiej górą nieocvzekiwanie były gdynianki, które wygrały ten fragment meczu jednym „oczkiem” i do przerwy sosnowiczanki prowadziły zaledwie pięcioma punktami.
Dziewięć punktów z rzędu w pierwszych minutach trzeciej kwarty przesądziło sprawę. Celne rzuty Sydney Wallace i Jassicy January sprawiły, że Zagłębie odskoczyło rywalkom na bezpieczną przewagę, którą z minuty na minutę powiększało.
W czwartej kwarcie przyjezdne odpadły z sił, a Zagłębie skwapliwie wykorzystało niemoc rywalek wygrywając ostatnią odsłonę różnicą 21 punktów.
Najskuteczniejsza w ekipie Adama Kubaszczyka była tym razem Wallace, która zdobyła 21 punktów, ale z dobrej strony pokazały się wszystkie zagraniczne koszykarki.
O sporym pechu może mówić Tori Jarosz, która na początku sezonu doznała urazu mięśniowego i musiała pauzować. Wróciła do gry przed dwoma tygodniami w starciu z Energą Toruń, a w minioną środę w meczu z Politechniką Gdańską doznała urazu nosa. Pierwotnie podejrzewano złamanie, ale skończyło się na silnym stłuczeniu i niebawem Amerykanka powinna wrócić do gry.
CTL Zagłębie Sosnowiec – GTK Gdynia 99:62 (25:19, 17:18, 26:15, 31:10)
CTL Zagłębie: January 16, Jasnowska 7, Vucković 16, Wallace 21, Toure 18 – Wojtala 2, Rutkowska 2, Stasiuk 14, Jasiulewicz 3
GTK: Niemojewska 4, Kalenik 5, Rudzka 11, Żytkowska 8, Marcinkowska 17 – Bazan 2, Borkowska 6, Makurat 6, Szmyrka 3, Teler
Po trzecie z rzędu zwycięstwo
Grudniowy maraton koszykarek CTL Zagłębie trwa. W środę sosnowiczanki odrobiły część ligowych zaległości wygrywając u siebie z Politechniką Gdańską, już jutro zmierzą się u siebie GTK Gdynia, a w środę w kolejnym meczu zaległym w hali przy Żeromskiego zmierzą się z PolskaStrefaInwestycyjna Enea Gorzów.
– Z kolei 12 grudnia czeka nas wyjazd do Poznania. Gramy więc praktycznie co trzy dni dlatego cieszę się, że mecz z Politechniką wygrany przez nas 88:69 potoczył się tak a nie inaczej dzięki czemu mogliśmy oszczędzić zawodniczki, które zazwyczaj przebywają na parkiecie najwięcej minut. Mecz z Politechniką, poza pierwszymi minutami, ułożył się po naszej myśli. Zespół zrealizował niemal w stu procentach założenia taktyczne i poza pierwszym fragmentem cały czas kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie – podkreśla Adam Kubaszczyk, trener sosnowiczanek.
Faworytem jutrzejszego meczu jest bezsprzecznie nasz zespół, który powalczy o trzecie z rzędu zwycięstwo. Przypomnijmy, że przed wygraną z Politechniką sosnowiczanki rozgromiły Energę Toruń. Rywalki z Gdyni do tej pory w lidze jeszcze nie wygrały i liczymy, że taki stan rzeczy utrzyma się także po sobotnim starciu.
Podobnie jak w meczu z Politechniką sosnowiczanki w sobotę będą musiały sobie poradzić bez Martyny Czyżewskiej, która na jednym z treningów zderzyła się z koleżanką z drużyny i doznała urazu nosa, który wyklucza ją z gry w najbliższych tygodniach.
Początek meczu w sobotę o godz. 17.00. Transmisję tradycyjnie przeprowadzi TVCOM. Zapraszamy do obejrzenia spotkania i trzymajmy kciuki za nasze dziewczyny.
Szczęśliwa siódemka
Siódemka przyniosła szczęście. W siódmym meczu sezonu koszykarki CTL Zagłębie pokonały Politechnikę Gdańską i odniosły tym samym trzecie zwycięstwo w sezonie.
W zaległym starciu z Politechniką sosnowiczanki musiały sobie radzić bez Martyny Czyżewskiej, która na jednym z treningów pechowo zderzyła się z koleżanką z drużyny i doznała urazu nosa. Niestety czeka ją zabieg chirurgiczny, który wyklucza ją z najbliższych spotkań.
Sosnowiczanki rozpoczęły nerwowo. Wprawdzie pierwsze punkty zdobyła dla Zagłębia Sydney Wallace, ale potem dziesięć punktów z rzędu rzuciły rywalki. Miejscowe szybko jednak wzięły się do odrabiania. Pod koszami świetnie spisywała się Tori Jarosz, punktowały January i Toure, a po „trójce” Moniki Janowskiej Zagłębie wyszło na prowadzenie 12:11, którego jak się później okazało nie oddało już do końca meczu. Pierwszą kwartę miejscowe wygrały 22:17. W drugiej rywalki nie miały już zbyt wiele do powiedzenia, zdobyły tylko dziewięć punktów, a Zagłębie ponownie rzuciło 22 „oczka”. – Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to powinniśmy się cieszyć ze zwycięstwa. W kobiecej koszykówce wszystko jest jednak możliwe dlatego musimy poczekać do końcowej syreny – mówił w przerwie prezes CTL Zagłębie, Marek Lesiak.
Obawy prezesa nie potwierdziły się tym razem. Po przerwie sosnowiczanki kontrolowały wydarzenia na parkiecie i nie pozwalały zbliżyć się rywalkom, które próbowały zniwelować przewagę. Miejscowe były skuteczne, dobrze broniły, przeważały także pod tablicami. Po trzeciej kwarcie sosnowiczanki prowadziły już różnicą 26 punktów i tylko kataklizm mógł odebrać Zagłębiu wygraną. Ostatnie dziesięć minut nie odmieniło losów pojedynku. Trener Adam Kubaszczyk dał pograć rezerwowym zawodniczką i mimo, że gdańszczanki nieco zniwelowały straty i wygrały tę część meczu z Sosnowca wyjechały na tarczy. Świetny mecz rozegrała w barwach gości Jazmine Davis, która zdobyła 30 punktów. – To ważne zwycięstwo bo odniesione nad zespołem, który był wyżej od nas w tabeli. Na pewno taka wygrana dobrze wpłynie na drużynę, pomoże im uwierzyć w siebie i wzmocni przed kolejnymi meczami – przyznał po meczu prezes Lesiak.
Warto odnotować, że było to trzecie z rzędu zwycięstwo Zagłębia we własnej hali, które jak do tej pory dały z hali przy Żeromskiego wywieźć komplet punktów jedynie drużynie z Bydgoszczy.
CTL Zagłębie Sosnowiec – DGT AZS Politechnika Gdańska 88:69 (22:17, 22:9, 21:13, 23:30)
CTL Zagłębie: January 12 (12 asyst), Jasiulewicz 4, Vucković 9, Wallace 20, Jarosz 8 – Jasnowska 17 (4×3), Toure 10, Wojtala 4, Rutkowska, Stasiuk 4.
Trener: Adam Kubaszczyk
DGT AZS: Ossowska 12, Rymarenko 15, Pyka 1, Davis 30 (6×3), Hamblin 8 – Stawicka, Koc, Strzelczyk 3
Trener: Wojciech Szawarski
Po trzecie zwycięstwo
Niezwykle emocjonująco zapowiada się jutrzejszy mecz naszego zespołu z DGT AZS Politechnika Gdańska. Rywalki w ostatnim meczu bez problemów pokonały Energę Toruń 96:54. Sosnowieckie koszykarki w weekend pauzowały.
Nasz zespół po raz ostatni na ligowe parkiety wybiegł 21 listopada. Wówczas sosnowiczanki rozgromiły zespół z Torunia 106:35. Tamten pojedynek był debiutem w barwach CTL Zagłębie dla Oumou Toure. Przerwa w miniony weekend sprawiła, że reprezentanta Senegalu posiadająca francuski paszport mogła zgrać się z drużyną. Transfer doświadczonej zawodniczki mającej za sobą m.in.: występ na olimpiadzie w Rio de Janeiro wzmocnił siłę uderzeniową Zagłębia, które jutro stanie przed szansą odniesienia trzeciego zwycięstwa w lidze.
Rywalki z Gdańska rozegrały do tej pory jeden mecze więcej od Zagłębia. W siedmiu meczach odniosły trzy zwycięstwa. Sosnowiczanki mają na koncie dwie wygrane w sześciu meczach.
W ostatnim meczu nasz najbliższy rywal dominował na parkiecie od pierwszej do ostatniej minut. Podobnie było w meczu naszej drużyny z Energą, przy czym zespół Adama Kubaszczyka odniósł bardziej efektowne zwycięstwo. Godny uwagi był fakt, że Wojciech Szarawarski, trener Politechniki wpuścił w tym meczu na parkiet 15-letnią Dominikę Ullmann, która w ciągu 9 minut na parkiecie zdobyła 7 punktów, miała 2 zbiórki i przechwyt.
Początek środowego meczu o godz. 18.00. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi telewizja internetowa TVCOM.
Zagłębie rozgromiło Energę!
Zawodniczki CTL Zagłębie udzieliły koszykarskiej lekcji drużynie z Torunia. Sosnowiczanki rozgromiły Energę wygrywając 106:35.
To drugi ligowy triumf zespołu Adama Kubaszczyka w tym sezonie. O pierwsze zwycięstwo ze Ślęzą sosnowiczanki musiały walczyć do ostatnich sekund. W starciu z Energą, która wystąpiła w krajowym składzie wygrana gospodyń ani przez moment nie była zagrożona.
Debiut w barwach Zagłębia zaliczyła reprezentantka Senegalu Oumou Kalsoum Touré. W pierwszej piątce na parkiet wyszła jednak walcząca przez ostatnie tygodnie z kontuzją Tori Jarosz. To był udany powrót do składu, Amerykanka zdobyła 18 punktów i zaliczyła 12 zbiórek. Debiutująca w składzie Zagłębia Touré zaliczyła z kolei 11 punktów. Prawdziwa wartość będzie jednak znana po starciu z mocniejszymi rywalkami.
Trener Zagłębia dał pograć wszystkim zawodniczkom, dublerki także stanęły na wysokości zadania.
CTL Zagłębie Sosnowiec – Energa Toruń 106:35 (32:10, 26:7, 26:6, 22:12)
CTL Zagłębie: January 18 (3×3), Jasnowska 2, Vucković 8, Wallace 17, Jarosz 18 (12 zb) – Toure 11, Czyżewska 8, Rutkowska 2, Wojtala 5, Jasiulewicz 8, Stasiuk 7, Wojtylas 2.
Energa: Podkańska 14, Pszczolarska 8, Cieminska 1, Wiewiórska 2, Ziętara 7 – Brzezińska 3, Jarzynowska