Sosnowiec niezdobyty

0
252

Koszykarki MB Zagłębie inaugurują dziś rundę rewanżową w EnergaBasket Lidze.

Podopieczne Jordiego Aragonesa mają za sobą najlepszą rundę w historii klubu z Sosnowca w najwyższej klasie rozgrywkowej. W dziesięciu meczach Zagłębie odniosło aż siedem zwycięstw w tym nad wicemistrzem Polski ekipą Polski Cukier AZS UMCS Lublin oraz VBW Arka Gdynia. Sosnowiczanki mają identyczny bilans jak wyżej wymienione ekipy oraz mistrz kraju BC Polkowice. Lepszym dorobkiem może się pochwalić tylko liderujący zespół PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski.

Co warte podkreślenia MB Zagłębie wygrało wszystkie cztery mecze w roli gospodarza. Jak na razie żaden z rywali nie wyjechał z Sosnowca z kompletem punktów. Dziś przed szansą stanie ekipa SKK Polonia Warszawa. W pierwszej rundzie rozgrywek, w meczu rozgranym w stolicy górą były sosnowiczanki. Jak będzie tym razem? – Cóż można powiedzieć przed tym meczem patrząc na nasz dorobek z pierwszej rundy. Na pewno zagramy o pełną pulę, aby podtrzymać dobrą passę oraz sprawić sobie i naszym fanom prezent na święta – mówi z uśmiechem Marek Lesiak, prezes MB Zagłębie. W minioną sobotę sosnowiczanki musiały sobie radzić bez swoich fanów, gdyż z powodu obfitych opadów śniegu hala przy ul. Żeromskiego została na moment wyłączona z użytkowania. Stracie z zespołem z Torunia odbył o się na innym miejskim obiekcie i zakończyło się czwartą domową wygraną w sezonie. – Nie ukrywam, ze obawialiśmy się tego meczu. Ekipa z Torunia jest naprawdę mocna, choć tabela tego nie oddaje. Nie byliśmy do końca pewni powrotu do składu Jessicy January, która w dwóch poprzednich meczach pauzowała z powodu urazu, ale na szczęście nasza kapitan wróciła do gry i zaliczyła kolejny bardzo dobry występ – dodaje prezes sosnowieckiego klubu.

Po raz kolejny świetne zawody rozegrały ściągnięte przed rozpoczęciem sezonu Batabe Zempare oraz Quinn Urbaniak-Dornastauder. Ta pierwsza zdobyła 26 punktów, z kolei Kanadyjka polskiego pochodzenia do 23 „oczek” dorzuciła 16 zbiórek. Swoje „trzy grosze” dorzuciła także Słowaczka Miroslava Mistonova, która zaliczyła aż sześć „trójek”. – Śmiało można powiedzieć, że Mistonova była cichą bohaterką tego meczu. W ważnych momentach jej rzuty za trzy punkty przywracały spokój w poczynania zespołu. Najważniejsze, że w decydujących momentach to nasz zespół zachowywał zimną krew i sięgnął po kolejne punkty – podkreśla prezes Lesiak.

Z zagranicznym „zaciągiem” w Sosnowcu trafili w „dziesiątkę”. Do pełni szczęścia brakuje tylko większego pola manewru na ławce rezerwowych… – Z racji polskich korzeni mamy jeszcze możliwość sięgnięcia po zagraniczną koszykarkę, ale niestety są to koszty. Realia są, jakie są, wszystko poszło w górę. Zmian w kadrze raczej już nie będzie. Ze spokojem rozpoczynamy drugą rundę, na pewno w dobrych nastrojach, bo tabela mówi sama za siebie. Dziewczyny też czują, że mogą sporo. Gramy, walczymy, zobaczymy jak ułoży się tabela przed play-off. Na razie myślimy o Polonii. Serdecznie zapraszam naszych fanów na ten mecz. Mamy przedświąteczny okres, ale myślę, że nasi kibice nas nie zawiodą i poniosą nas do kolejnego zwycięstwa – kończy prezes klubu z Sosnowca.

Początek dzisiejszego meczu w hali przy ul. Żeromskiego o godz. 18.00.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here