Pierwsza wygrana!

0
937

Po raz pierwszy w tym sezonie ekipa z Sosnowca zeszła z parkietu z kompletem punktów. Po emocjonującym pojedynku Zagłębie pokonało we własnej hali Ślęzę Wrocław 79:76. Kluczowa dla losów pojedynku okazała się trzecia kwarta wygrana przez ekipę Adama Kubaszczyka różnicą 17 punktów.

Po dwóch porażkach z wyżej notowanymi rywalami sosnowiczanki liczyły na zwycięstwo w starciu ze Ślęzą. – To rywal w naszym zasięgu – przekonywał przed meczem szkoleniowiec Zagłębia, Adam Kubaszczyk. Pierwsze minuty potwierdzały słowa trener gospodyń. Po wyrównanym początku miejscowym udało się odskoczyć na sześć, a w pewnym momencie nawet na osiem punktów. Po trafieniu Martyny Stasiuk było 15:7. Rywalki nie zamierzały jednak oddać inicjatywy i niwelowały straty celnymi „trójkami”. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wygraną sosnowiczanek 23:20. Początek drugiej kwarty dawał powody do optymizmu. Za trzy punkty trafiła Monika Jasnowska, w sumie Zagłębie zdobyło siedem punktów z rzędu i odskoczyło na dziesięć „oczek”. Było to najwyższe prowadzenie ekipy z Sosnowca do przerwy. Swoją serię miały potem jednak rywalki, które zdobyły dziewięć punktów z rzędu, przy zerowym dorobku miejscowych. Ślęza był skuteczniejsza, górowała nad Zagłębiem na „desce” i nie dość, że odrobiła straty z nawiązką, to zaczęła powiększać przewagę. Gdy na tablicy pojawił się wynik 35:40, oznaczało to, że od stanu 30:20, a więc najwyższego prowadzenie przyjezdne zdobyły 20 punktów przy tylko pięciu naszych zawodniczek. Na przerwę wrocławianki schodziły z siedmiopunktową przewagą.

Po przerwie Zagłębie wzięło się jednak do roboty i w 23 minucie doprowadziło do wyrównania po 45, a za chwilę objęło prowadzenie 48:47! Sosnowiczanki przypomniały sobie jak skutecznie rzuca się za trzy punkty. Trafiły m.in.: Monika Jasnowska i Sydney Wallece. Celną trójką kilka chwil potem popisała się także Martyna Czyżewska, która z powodzeniem zastępowała na środku kontuzjowaną Tori Jarosz. Uskrzydlone sosnowiczanki poszły za ciosem. Po kolejnej „trójce” Wallace Zagłębie prowadziło 60:51, a za chwilę 62:51 i było to wówczas najwyższe prowadzenie sosnowiczanek w tym meczu. Siedemnastopunktowa wygrana tego fragmentu meczu sprawiła, że na czwartą kwartę sosnowiczanki wyszły z dziesięciopunktową przewagę. Ostatnie dziesięć minut to pogoń Ślęzy, która za wszelką cena próbowała zniwelować straty. Na dwie minuty przed końcem „doszły” Zagłębie na cztery punkty (77:73), na 40 sekund przed końcem po celnej „trójce” zniwelowały straty do jednego punktu, ale dwa punkty Jessicy January przesądziły sprawę i punkty zostały w Sosnowcu.

CTL Zagłębie Sosnowiec – KS Ślęza Wrocław 79:76 (23:20, 14:22, 29:12, 13:20)

Zagłębie: January 20, Jasnowska 6, Czyżewska 16, Vucković 11, Wallace 20 oraz Wojtala 3, Stasiuk 4, Jasiulewicz 2.

Trener: Adam Kubaszczyk

Ślęza: Sutton 22, Dedić 7, Jakubiuk 9, Jones 20, Dudasova 8 oraz Dobrowolska 2, Tyszkiewicz 8.  

Trener: Arkadiusz Rusin

GALERIA ZDJĘĆ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here