Mistrz i lider przyjeżdża do Sosnowca

0
590

W sobotę 9 stycznia o godz. 17.00 początek meczu CTL Zagłębie – VBW Arka Gdynia.

Do hali przy ul. Żeromskiego przyjedzie w sobotę mistrz Polski, uczestnik Euroligi i lider obecnych rozgrywek, który jako jedyny zespół jest w tym sezonie niepokonany. Gdynianki wygrały wszystkie dwanaście spotkań.

W minioną środę w zaległym pojedynku Arka pokonała w meczu na szczycie CCC Polkowice, który do meczu z ekipą z Wybrzeża również mógł poszczycić się mianem zespołu bez porażki. W meczu na szczycie górą była ekipa z Gdyni, która pokonała rywalki na własnym parkiecie 100:85.

Nasz zespół w ostatnim swoim występie musiał uznać w meczu wyjazdowym zespół z Bydgoszczy, choć trzeba pochwalić nasz zespół za walkę do ostatnich minut. Zespół Adama Kubaszczyka był o krok od pierwszego w sezonie wyjazdowego zwycięstwa. Była to niestety trzecia z rzędu porażka naszych zawodniczek, które czekają na przełamanie, ale w sobotę będzie to raczej misja niewykonalna.

W pierwszym meczu tych drużyn w Gdyni Arka wygrała 92:71, ale Zagłębie mocno postraszyło wówczas rywalki.

Mistrz Polski zgodnie z przewidywaniami od początku dominował na parkiecie i już po 5 minutach gry prowadził 14:4, by w kolejnych minutach po trafieniach m.in. Marissy Kastanek oraz Barbory Balintovej jeszcze powiększyć przewagę do stanu 25:9. Druga kwarta nie zmieniła obrazu gry, które była prowadzona pod dyktando gospodyń. Brylowała w tym fragmencie zwłaszcza Laura Miskiniene. To właśnie punkty litewskiej skrzydłowej oraz celne rzuty zza linii 6,75 Kunek i Kastanek dały 25-punktowe prowadzenie (57:32) po 20 minutach gry. Z czasem nasz zespół pozbył się debiutanckiej tremy (był to pierwszy mecz sosnowiczanek w sezonie) i zaczął odrabiać straty. Trzecią kwartę Zagłębie wygrało 23:11 i nie było to ostanie słowa sosnowiczanek w tym meczu, które mocno postraszyły faworyzowanego rywala. Świetna gra amerykańskiego tercetu Sydney Wallace (na zdjęciu), Tori Jarosz oraz Jessicy January sprawiła, że w 33 minucie gry przewaga gdynianek stopniała do 7 punktów – 63:70. Niestety dziewięć punktów z rzędu gdynianek sprawiło, że Arka mogła kontrolować w końcówce spotkanie.

Pozostaje nam wierzyć, że w sobotę sosnowiczanki ponownie nie przestraszą się faworyzowanego rywala i wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here