Strona główna Blog Strona 16

Nowy sponsor tytularny w klubie

0

Miło nam poinformować, że nowym sponsorem tytularnym koszykarek Zagłębia Sosnowic została firma CTL Maczki-Bór S.A. W ramach zawartej umowy logotyp spółki będzie widoczny na strojach meczowych zawodniczek. Ponadto logo sponsora będzie widoczne na materiałach reklamowych i programach meczowych, a sponsor tytularny będzie mógł korzystać z wizerunku zawodniczek w swoich działaniach komunikacyjnych.

Dziękujemy Firmie CTL Maczki-Bór i jej Prezesowi Sławomirowi Rzepeckiemu za zaufanie i decyzję o wsparciu zespołu w jego walce o najwyższe cele. Liczymy na długą i owocną współpracę. Cieszymy się, że firma która od 70 lat jest związana z Sosnowcem zagra wspólnie z naszym klubem w zbliżającym się sezonie 2022/2023.

Do ekstraklasy wrócimy po wakacyjnej przerwie już jako MB Zagłębie Sosnowiec.

Jednocześnie dziękujemy dotychczasowemu sponsorowi – Spółce CTL Logistics i jej Prezesowi Grzegorzowi Bogackiemu za ostatnie lata razem, lata w których osiągaliśmy bardzo dobre rezultaty i wróciliśmy do Ekstraklasy.

O sponsorze tytularnym:

CTL Maczki – Bór S.A. prowadzi na terenie Sosnowca odkrywkowe wydobycie piasku powiązane z procesem rekultywacji terenów pokopalnianych, w wyniku którego uzyskuje nowe tereny przemysłowe. W ciągu 70 lat nieprzerwanej działalności Spółka wydobyła ponad 150 mln ton piasku oddając jednocześnie do gospodarczego wykorzystania ponad 200 ha terenów inwestycyjnych. Wśród nabywców – inwestorów byli między innymi Jeronimo Martins, Raben, Goodman, Panattoni, DAF oraz Amazon (jedno z największych centrów logistycznych w Europie – 21 hektarów). Łącznie w ramach inwestycji w tereny przemysłowe powstało dotychczas około 5000 miejsc pracy a działalność rekultywacyjna pod potrzeby inwestycji wielkopowierzchniowych ma kluczowe znaczenie dla rozwoju regionu Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego – największej metropolii w Polsce.

O finał MP w “Żeromie”

0

Enea AZS Poznań, Pompex Tęcza Leszno oraz ISWJ Wisła to rywale naszego zespołu w turnieju półfinałowym MP U15. Zmagania odbędą się w dniach 1-3 maja w Sosnowcu! – Grupa bardzo trudna, zespół z Poznania to jeden z faworytów do tytułu mistrza Polski, ekipa z Leszna także jest mocna, postraszyła w ćwierćfinale innego z faworytów, zespół z Polkowic. Dziewczyny pokazały jednak w tym sezonie, że są w formie dlatego z niecierpliwością czekamy na półfinał – podkreśla Marek Lesiak, prezes Zagłębia.Do finału awansują po dwa najlepsze zespoły z turniejów półfinałowych.

Szykujcie się na majowy weekend. Widzimy się w hali przy ul. Żeromskiego 4c. Poniżej szczegółowa rozpiska z kim, i o której gra nasz zespół.

01.05.2022 niedziela 15.30 Zagłębie Sosnowiec – Wisła

02.05.2022 poniedziałek 11.00 Zagłębie Sosnowiec – AZS Poznań

03.05.2022 wtorek 12.15 Zagłębie Sosnowiec – Tęcza Leszno

Kolejny tytuł Mistrza Śląska dla Zagłębia

0

Najmłodsze koszykarki Zagłębia Sosnowiec – rocznik 2011 wygrały turniej finałowy Mistrzostw Śląska i zdobyły złote medale Mistrzostw Śląska.

W pierwszym meczu dość pewnie pokonały zespół z Rybnika 31:9. W drugim meczu trener Jacek Szewczyk pozwolił grać wszystkim 15 zawodniczka i kontrolując to spotkanie wygrywamy z Siłą Ustroń 32:22. Gorąco dziękujemy za wspaniały doping publiczności, która licznie stawiła się w hali przy ulicy Kisielewskiego.


Koszykarki z Sosnowca w półfinale MP kadetek

0

Zespół Zagłębia Sosnowiec U15 idzie jak burza. Ekipa Michała Batorskiego po wygraniu wszystkich spotkań w sezonie regularnym odniosło komplet zwycięstw w turnieju ćwierćfinałowym.

Kadetki sosnowieckiego klubu w rozgrywkach ligi śląsko-opolskiej nie miały sobie równych. Zagłębie z bilansem 14-0 jako najlepsza ekipa z naszego województwa przystąpiła do turnieju półfinałowego MP. Na parkiecie w Gorzowie Wielkopolskim utalentowane zawodniczki także wygrały wszystkie mecze i czekają na półfinałową rywalizację. Sosnowiczanki pokonały kolejno TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski 119:30, następnie Basket 4EVER Krawgors Ksawerów 89:43, a na koniec zmagań gospodynie turnieju, Enea AZS AJP Gorzów Wlkp. 82:47.

Skład mistrzyń Śląska U-15 i półfinalistek MP Polski: Nina Micek, Aleksandra Lesiak, Marta Mielcarz, Tatiana Redłowska, Zuzanna Smedzik, Marzena Złocinska, Kamila Śledź, Oliwia Żak, Maria Tyszczak, Dominika Bronakowska, Maria Perzyna, Justyna Adamaszek.

Plan wykonany

0

Sosnowiczanki po ćwierćfinałowej porażce z BC Polkowice zakończyły sezon. – To, co założyliśmy udało się zrealizować. Można było jednak osiągnąć więcej – przyznał Marek Lesiak, prezes klubu.

Rekordowe osiem wygranych w sezonie zasadniczym, awans do play-off, kapitan Jessica January w najlepszej piątce sezonu zasadniczego – to w telegraficznym skrócie najważniejsze dokonania CTL Zagłębie w bieżących rozgrywkach.

Od początku sezonu mówiłem, ze trzeba mierzyć siły na zamiary. Cieszę się, że transfery, które poczyniliśmy, okazały się udane i realizacja celu przebiegała bez większych komplikacji. Wypalił zagraniczny zaciąg, Oczywiście January była tutaj poza konkurencją, ale warto pamiętać, że Nina Bogicević okazała się trzecią rzucającą sezonu zasadniczego, a w piątce zawodniczek danej kategorii znalazły się także Sarah Sagerer (trzecia w klasyfikacji na najlepszą blokującą) oraz Aishah Sutherland (piąta w przechwytach). Amerykanka niestety nie mogła nam pomóc w play offie z powodu kontuzji. Na początku sezonu była z nami także Zayn Arden Urbaniak-Dornstauder, ale dla Kanadyjki z polskim paszportem ekstraliga to jednak za wysokie progi. Chciała się sprawdzić, ale poziom ligi ją przerósł. Obecnie występuje w II lidze hiszpańskiej – wyjaśnia Marek Lesiak, prezes CTL Zagłębia.

Z grona rodzimych zawodniczek bezapelacyjnie największą wygraną jest Klaudia Wnorowska. Najmłodsza w zespole – w tym roku skończy dopiero 19 lat – przebojem wdarła się do zespołu, a w końcówce wychodziła nawet w pierwszej piątce.

Ściągniecie Klaudii to był strzał w dziesiątkę. Podpisaliśmy z nią kilkuletnią umowę więc jesteśmy spokojni, że nikt nam jej teraz nie podkupi – cieszy się Lesiak.

W kilku spotkaniach próbkę umiejętności dała Martyna Jasiulewicz, niezłe momenty miała Ola Wojtala. Widać było, że procentuje doświadczenie z minionego sezonu – dodaje sternik sosnowieckiego klubu.

Dodajmy, że osiem zwycięstw, to jak na razie najlepszy wynik w historii występów sosnowiczanek w ekstraklasie.

Gdyby mi ktoś to proponował przed startem rozgrywek, wziąłbym w ciemno. Teraz myślę, że mogły być trzy, cztery zwycięstwa więcej. Czegoś nam zabrakło – mówi Lesiak.

Jego zdaniem przystępowanie do play off z ósmej pozycji zakłamuje osiągnięcia zespołu w sezonie.

Bo trafia się na jedynkę (BC Polkowice – przyp. red.), drużynę z europejskich pucharów, grającą na całkiem innym poziomie. Każde rozwiązanie – poza rywalizacją z Polkowicami – było dla nas dobre, dawało szanse na walkę. Stało się inaczej – podkreśla.

Choć sezon wciąż trwa w klubie z Zagłębia Dąbrowskiego już myślą o kolejnym.

Pracujemy nad przyszłością. Na pewno zostają z nami January i Wnorowska. Co dalej? Rozmawiamy, szukamy, działamy – mówi tajemniczo sternik CTL Zagłębia. Przyznał, że nie będzie zmiany na stanowisku trenera. Z drużyną zostaje Jordi Aragones.

Jest plan, abyśmy grali w kolejnym sezonie o wyższe cele. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Mamy wsparcie miasta, mocno kibicuje nam prezydent Arkadiusz Chęciński, który często jest gościem na naszych meczach. Niebawem będziemy rozgrywać swoje mecze w nowej hali Zagłębiowskiego Parku Sportowego, słowem przed nami nowe otwarcie. Zobaczymy jak zakończy się bieżący sezon, jakie roszady zostaną poczynione w innych kubach. My pieczołowicie penetrujemy rynek – twierdzi.

Utrzymanie w zespole January to niewątpliwy sukces prezesa Lesiaka. Na kapitan CTL Zagłębie zakusy miały najlepsze kluby w Polsce, m.in.: PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski, a także zagraniczne zespoły, w tym z tureckiej ekstraklasy.

Czuję się w Sosnowcu bardzo dobrze. Za mną dwa sezony spędzone w Zagłębiu. Jest plan, aby w kolejny walczyć o wyższe cele. Warto więc zostać w klubie który tak mocno zabiega o to, abym nadal w nim grała. To bardzo miłe. Postaram się za to odwdzięczyć jak najlepszą grą – obiecuje Jessica January, który oprócz miejsca w najlepszej piątce sezonu zasadniczego, okazała się najskuteczniejszą zawodniczką rozgrywek, a także z największą liczbą przechwytów i drugą podającą.

Honorowe zakończenie

0

Koniec sezonu dla CTL Zagłębie. W trzecim meczu ćwierćfinałowym sezonu 2021/2022 sosnowiczanki uległy na własnym parkiecie BC Polkowice i w rywalizacji do trzech zwycięstw musiały uznać wyższość wicemistrzyń Polski. Zespół Jordiego Aragonesa godnie pożegnała się ze swoją publicznością. W ostatnim meczu bieżących rozgrywek ekipa z Sosnowca postawiła się faworytowi z Dolnego Śląska przegrywając różnicą ośmiu punktów 79:87.

Sosnowiczanki nie zamierzały ułatwiać rywalkom zadania i od początku ambitnie walczyły. CTL za wszelką cenę chciał utrzymać jak najbliższy dystans. Ze stanu 4:7 szybko zrobiło się po 7 (celna „trójka” Sarah Sagerer), a gdy rywalki nieco odjechały (7:14) sprawę w swoje ręce wzięły Nina Bogicević Jessica January, które zdobyły dziewięć punktów i ekipa z Sosnowca wyszła na prowadzenie 16:14. Walka punkt za punkt trwała niemal do końca pierwszej kwarty, która zakończyła się minimalnym, bo jednopunktowym prowadzeniem przyjezdnych.

W drugiej kwarcie polkowiczanki nieco powiększyły prowadzenie, ale nie było ono tak wyraźne jak w poprzednich meczach gdzie już do przerwy zespół z Dolnego Śląska zapewniał sobie bezpieczną przewagę. Dobrze prezentowały się zagraniczne koszykarki, niezłe zawody grała także Klaudia Wnorowska, która po raz kolejny wyszła w pierwszej piątce. Do przerwy BC Polkowice wygrywało w Sosnowcu 48:39.

Na początku trzeciej kwarty sosnowiczanki nie potrafiły sobie poradzić z Artemis Spanou, która raz za razem pod koszem Zagłębia celnie punktowała. W odpowiedzi trafiały Martyna Jasiulewicz i Sagerer. Polkowiczankom udało się odskoczyć na 14 punktów, ale po celnej „trójce” Bogicević było 54:63. W odpowiedzi za trzy punkty trafiły jednak rywalki. Kolejna punktowała akcja – tym razem Aleksandra Wojtala – sprawiała, że trener gości wziął czas. Efekt? Trzypunktowa akcja Sasy Cado. Ostatecznie przed ostatnią kwartą rywalki miały 17-punktową przewagę, bo w ostatnim fragmencie w ekipie z Sosnowca szwankowała skuteczność.

Czwarta kwarta zaczęła się od świetnej postawy Jasiulewicz, która najpierw trafiła za dwa punkty, a chwilę później popisała się celną „trójką” (61:73). Po 3-punktowej akcji Wojtali sosnowiczanki przegrywały 66:77. Wojtala błysnęła także chwilę później (celna „trójka), ale odpowiedź polkowiczanek była natychmiastowa. W kolejnej akcji znów punktowała Wojtala, a chwilę później January i było 73:82. Co na to rywalki? Za trzy punkty trafiła Spanou (73:85). W końcówce Zagłębiu udało się jeszcze zniwelować nieco straty i z podniesionymi głowami sosnowieckie koszykarki zakończyły sezon. Teraz przyjdzie czas na podsumowania, a rywalkom życzymy powodzenia w dalszej części sezonu.

CTL Zagłębie Sosnowiec – BC Polkowice 79:87 (23:24, 16:24, 17:25, 23:14)

CTL: Bogićević 14, Sagerer 18, Wnorowska 6, January 14, Jasiulewicz 13 – Wojtala 14, Jastrzębska.

BC Polkowice: Gajda 6, Wheeler 10, Grabska 2, Mavunga 23, Spanou 16 – Zięmborska 9, Puteer 3, Getchen 7, Cado 7, Telenga 4.

Z podniesioną głową

0

Przegrywamy w Polkowicach po raz drugi, ale mimo przegranej 81:117 na Dolnym Śląsku zespół zostawił po sobie dobre wrażenie. To było jedno z tych spotkań, po których zespół schodzi z parkietu z podniesioną głową.

Zaczęło się lepiej niż dobrze, bo od prowadzenia 7:0. Najpierw Martyna Jasiulewicz zaliczyła celną “trójkę”, a za chwilę dorzucił dwa kolejne punkty i zaliczyła asystę przy trafienie Klaudia Wnorowska. Potem miejscowe zdobyły osiem punktów z rzędu, ale odpowiedź Niny Bogicević i było 8:9 dla CTL, a za chwilę 8:11 po celnym rzucie Wnorowskiej. Potem prowadziliśmy jeszcze 14:12 (kolejna celna “trójka” Jasiulewicz) oraz 16:14. Na minutę i czterdzieści sekund przed końcem było po 18, z kolei na niecałe 54 sekundy przed syreną po 22. Ostatecznie pierwsze dziesięć minut zakończyło się minimalnym prowadzeniem 27:24 dla BC Polkowice.

Od początku drugiej kwarty miejscowe próbowały jak najszybciej odskoczyć i powiększyć przewagę, ale Zagłębie nie zamierzało im ułatwiać zadania. Po celnym rzucie za trzy punkty Bogicević na nieco ponad pięć minut przed przerwą było 41:34. Dopiero w końcowej fazie tej części gry polkowiczanki dzięki świetnej skuteczności odskoczyły Zagłębiu i do przerwy prowadziły różnicą szesnastu punktów.

Dokładnie takim samym wynikiem (31:18) zakończyła się trzecia kwarta. W ostatnich dziesięciu minutach nasz zespół robił co mógł, aby zniwelować straty. Podobnie jak pierwsza kwarta, czwarta była wyrównana i zakończyła się wygraną BC różnicą trzech punktów.

– Cieszy osiem “trójek”, cieszy kolejny kosmiczny wręcz występ Jessicy January, która zdobyła 27 punktów, zebrała dziesięć piłek, miała do tego pięć asyst. Udało nam się zdobyć 81 punktów. Przy świetnej dyspozycji strzeleckiej rywala udało nam się rzucić najwięcej punktów na boisku polkowiczanek ze wszystkich drużyn, które w tym sezonie przegrały tylko dwa mecze. Trzeba szukać pozytywów, bo porażka porażce nie równa. Znamy swoje miejsce w szeregu, swoje możliwości. Polkowice to na dziś najpoważniejszy kandydat do mistrzostwa Polski. Teraz rywalizacja przenosi się do Sosnowca. Na pewno zespół będzie chciał pokazać się w swojej hali. Jeśli zagramy tak jak w niedzielę to na pewno znów będziemy mogli zejść z parkietu z podniesioną głową – podkreśla Marek Lesiak, prezes CTL Zagłębie.

BC Polkowice – CTL Zagłębie Sosnowiec 117 : 81 (27:24, 31:18, 31:18, 28:21)

BC Polkowice: Mavunga 21 (12 zb), Cado 15, Telenga 15, Zięmborska 15, Wheeler 14 (10 as), Gajda 11, Spanou 11, Grabska 9, Puter 6, Gertchen 0.

Zagłębie: 
January 27, Bogicević 17, Sagerer 13, Jasiulewicz 10, Wnorowska 8, Wojtala 6, Jastrzębska 0.

Bez niespodzianki

0

Pierwszy mecz fazy play-off w rywalizacji Zagłębia z BC Polkowice dla zespołu z Dolnego Śląska.

Sosnowiczanki walczyły, ale nie były w stanie przeciwstawić się ekipie z Polkowic. Rywal CTL zaczął od prowadzenia 2:0 i do końcowej syreny nie oddał inicjatywy. Ekipa z Sosnowca ani przez moment nie prowadziła w tej konfrontacji.

Pierwsza kwarta zakończyła się wygraną gospodyń 26:16. W drugiej nasza drużyna uległa rywalko tylko jednym punktem. W trzeciej minucie drugiej kwarty po celnej “trójce” Sarah Sagerer sosnowiczanki przegrywały 24:31, ale już chwilę potem rywalki powiększyły przewagę. Na nieco ponad trzy minuty przed przerwą, tym razem po “trójce” Jessicy January było 44:35. Ostatecznie do przerwy polkowiczanki prowadziły różnicą 11 punktów. W trzeciej kwarcie wicemistrz Polski był lepszy od Zagłębia o 12 punktów i przed ostatnią odsłoną było już po meczu.

Końcowy wynik rywalizacji to wygrana BC Polkowice 93:69. Najskuteczniejsze w naszym zespole zawodniczki zza granicy. 21 punktów zdobyła Nina Bogicević, 18 Sagere, a 17 Jessica January, która zaliczyła także 12 zbiórek.

“Pomarańczowe” trafiły aż 15 “trójek” – pięć razy zza łuku przymierzyła Sasa Cado, po cztery razy Erica Wheeler i Artemis Spanou. Polkowiczanki dodatkowo zmiażdżyły swoje rywalki rywalki na tablicach (62:31). Tutaj duet Stephanie Mavunga (18) i Weronika Talanga miał aż 35 zbiórek!

W niedzielę mecz numer dwa. Początek godz. 18.00.

BC Polkowice – CTL Zagłębie Sosnowiec 93:69 (26:16, 24:23, 22:10, 21:20)

BC: Spanou 20, Mavunga 17 (18 zb), Wheeler 16, Cado 15, Telenga 10 (17 zb), Gajda 8, Zięmborska 4, Grabska 3, Puter 0.

Zagłębie: Bogicević 21, Sagerer 18, January 17 (12 zb), Jasiulewicz 7, Wnorowska 4, Jastrzębska 2, Wojtala 0, Wojtylas 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla BC

My możemy, rywal musi

0

Jutro w Polkowicach nasze koszykarki rozpoczną walkę w fazie play-off. Rywalem wicemistrz kraju, który w sezonie zasadniczym przegrał tylko dwa mecze.

W sobotę i niedzielę zawodniczki CTL Zagłębia czekają dwa pojedynki na Dolnym Śląsku. – Łatwo nie będzie, zespół z Polkowic pretenduje w tym sezonie do tytułu mistrza kraju. Jedziemy bez obciążeń i tak też podejdziemy do tej rywalizacji. Rywal musi, my możemy. Na pewno możemy pokazać się z jak najlepszej strony i dziewczyny zrobią co w ich mocy, aby tak się stało. Jeśli chcemy postraszyć rywalki to zespół musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i cały mecz grać na pełnych obrotach. Na pewno nie może dojść do sytuacji jak w ostatnim meczu fazy zasadniczej gdy w ostatniej kwarcie zdobyliśmy cztery punkty. Niezwykle ważna będzie skuteczność, która w starciu z Energą Toruń szwankowała. W tygodniu poprzedzającym mecze w Polkowicach zwłaszcza nad tym pracowaliśmy – podkreśla Maciej Kruszewski, asystent Jordiego Aragonesa.

Trener Kruszewski trafił do Sosnowca przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek. Praca w Zagłębiu to jego pierwsza przygoda z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. Maciej Kruszewski może pochwalić się sporym doświadczeniem. Ukończył studia na AWF Gdańsk i szkołę trenerów PZKosz. Był na stażu trenerskim w USA, trenował młodzieżowe reprezentacje Polski, kadrę Mazowsza oraz drużyny juniorskie i seniorskie. Od lat związany z klubem MUKS Unia Basket Ostrołęka. W ostatnich latach był też dyrektorem szkoły w Łomiankach. – Marzenia się spełniają. Tak od początku podchodziłem do pracy w Sosnowcu. To wyróżnienie i jednocześnie wyzwanie pracować ze wspaniałym zespołem, z utalentowanymi zawodniczkami z wielu stron świata. Cieszy mnie także fakt, iż mogę współpracować z wyjątkowym trenerem, Jordim Aragonesem, który pracuje także z reprezentacją Hiszpanii. Udało się nam jako zespołowi wypełnić zdanie jakim był awans do play-off, przy okazji zespół pobił rekord wygranych w lidze w sezonie zasadniczym. Dziewczyny w kilku meczach pokazały naprawdę wielką klasę, szczególnie w pamięci pozostaną wygrane nad Arką Gdynia i zespołem z Lublina, a więc topowymi zespołami w kraju – dodaje Kruszewski, który z optymizmem patrzy na przyszłość koszykówki w Sosnowcu. – Widać, że władze klubu mają plan, który chcą wdrażać. W Sosnowcu powstaje nowa hala, w której CTL Zagłębie będzie rozgrywać swoje mecze. Sezon jeszcze się nie skończył, a już wiadomo, że liderka, czyli Jessica January, kapitan zespołu zostaje w Sosnowcu na kolejny sezon. To o czymś świadczy. Zagłębie ma szansę w najbliższej przyszłości dołączyć do czołowych klubów w kraju. Warto także podkreślić kapitalną pracę z młodzieżą, prezes Marek Lesiak dba o narybek, praktycznie w każdej grupie wiekowej w regionie młode koszykarki z Sosnowca nie mają sobie równych, z powodzeniem walczą także na arenie krajowej – komplementuje trener Kruszewski.

Maciej Kruszewski to także trener indywidualny, mentor, który swoim doświadczeniem zawodowym dzieli się od lat.  – „Wyobraziłem sobie miejsce gdzie chciałem być, jakim graczem chciałem się stać. Wiedziałem dokładnie dokąd chciałem dojść i skupiłem się na tym aby to miejsce osiągnąć.” – to cytat Michaela Jordana, który często wytyczał mi drogę. Praca czysto szkoleniowa to jedna, ale sprawy mentalne są niezwykle ważne. Budowanie zespołu to umiejętność zrozumienia, że nad wszystkim nie można mieć kontroli. Nie zasady, regulaminy i przepisy. Wspólny kierunek, wspólne cele, co znaczy dobra komunikacja jaka jest jej podstawa to są ludzie, którzy chcą się skomunikować. Reszta jest tylko kwestią wypracowania sto procent zaangażowania i pozostawienie miejsca na błędy, zrozumienie że w życiu są ważniejsze rzeczy. Chronić swoją mentalność, słyszeć bicie swojego serca. Kiedy rodzi się wiara kiedy rodzi się za zaufanie – mówi Maciej Kruszewski.

Maciej Kruszewski (drugi z prawej) wraz z pozostałymi członkami sztabu szkoleniowego.

Sezon zasadniczy zakończony – znamy pary w fazie play-off

0
fot. Krzysztof Porebski / www.fotoporebski.pl

Zakończył się sezon zasadniczy w Energa Basket Lidze Kobiet, a już 12 marca wystartuje faza play-off. Tytułu broni VBW Arka Gdynia, która po zaciętej pięciomeczowej serii pokonała BC Polkowice.

Pary play-off (1-8, 2-7, 3-6, 4-5):
BC Polkowice – CTL Zagłębie Sosnowiec
Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin – SKK Polonia Warszawa
VBW Arka Gdynia – Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. – 1KS Ślęza Wrocław

I runda – ćwierćfinał (1-8, 2-7, 3-6, 4-5) – do trzech zwycięstw (2-2-1)
Mecz 1 – 12 marca (sobota)
Mecz 2 – 13 marca (niedziela)
Mecz 3 – 19 marca (sobota)
Mecz 4 – 20 marca (niedziela)
Mecz 5 – 23 marca (środa)

II runda – półfinał – do trzech zwycięstw (2-2-1)
Mecz 1 – 26 marca (sobota)
Mecz 2 – 27 marca (niedziela)
Mecz 3 – 2 kwietnia (sobota)
Mecz 4 – 3 kwietnia (niedziela)
Mecz 5 – 6 kwietnia (środa)

III runda – o trzecie miejsce – do dwóch zwycięstw (1-1-1)
Mecz 1 – 9 kwietnia (sobota)
Mecz 2 – 12 kwietnia (wtorek)
Mecz 3 – 16 kwietnia (sobota)

III runda – finał – do trzech zwycięstw (2-2-1)
Mecz 1 – 9 kwietnia (sobota)
Mecz 2 – 10 kwietnia (niedziela)
Mecz 3 – 13 kwietnia (środa)
Mecz 4 – 14 kwietnia (czwartek)
Mecz 5 – 18 kwietnia (poniedziałek)